Witajcie ponownie!


Zdjęcie wykonane przez
Danielle MacInnes dodane na Unsplash

Tak więc (w głowie huczy mi tekst chyba wszystkich nauczycielek języka polskiego w Polsce Nie zaczynamy zdania od więc) wróciłam! Gdyby ktoś się zastanawiał, co u diabła zajęło mi tak długo… Welp. Powiedzmy, że migracja na WordPressa była najmniejszym problemem w tym wszystkim.

Największym problemem było poradzenie sobie z moim lenistwem. Bo widzicie – ja jestem strasznie leniwą osobą. I nie mówię tego w ramach żartu czy naciągania rzeczywistości. Ja jestem strasznie, strasznie leniwa. Stąd też próba tłumaczenia sobie, że nie piszę na blogu, bo nie mam czasu… No to po prostu nie wyjdzie. To nie jest kwestia czasu, to kwestia chęci.

W przeciągu ostatniego roku, gdy nie było mnie tutaj tak naprawdę niewiele zmieniło się w moim życiu. Pomieszkałam cały rok na Jeżycach (wpis o tym na pewno się jeszcze pojawi, póki co decyduję między tytułami Czego nienawidzę w Jeżycach i Nie mieszkajcie na Jeżycach). Ostatnio przeprowadziłam się w okolicę Śródki i wpis o tym też na pewno się pojawi. Moja przeprowadzka też jest też bezpośrednio powiązana z tym, że ten wpis jest w ogóle pisany – mam tyle sprzątania, że postanowiłam usiąść i coś napisać… I to też się wpisuje w to co pisałam wcześniej – jestem paskudnie leniwa.

Największą zmianą w moim życiu było chyba rozpoczęcie (znowu) studiów. Tym razem poszłam na dziennikarstwo i komunikację społeczną i w końcu trafiłam na coś, co naprawdę kocham. Z tego też na pewno będzie wpis, także nie będę się tu rozpisywać. W ramach reklamy tego wpisu, powiem tylko tyle, że studiuję z grupą mundurową. Tak. Dziennikarstwo. Tak. Z policjantami (i nie tylko). Wyczekujcie, bo będzie śmiesznie.

W ramach tego (hehe) powrotu myślę, że musimy się umówić na jakieś terminy. W takim złotym czasie mojego pisania, pisałam dwa wpisy w tygodniu, co drugi z nich był Ochłapkami. Ale nie oszukujmy się – to nie był najlepszy dla mnie układ. Zdecydowanie za mało czasu poświęcałam na myślenie w nich. Nie żebym poświęcała myśleniu w ogóle dużo czasu. W związku z tym proponuję taki układ: jeden wpis na tydzień, ostatni wpis w miesiącu będzie Ochłapkami. I wszyscy szczęśliwi.

Co do samego klimatu bloga – nie zmienia się. Poza tym, co robiłam na blogu na Blogspocie… Będę Was też terroryzowała swoją poezją. Po prawej stronie dodałam sobie miejsce na zdjęcie z wierszem tygodnia. Najczęściej moim wierszem, więc przygotujcie się na zawroty głowy od słabej poezji.

Do zobaczenia w następnym tygodniu!

2 Comments on “Witajcie ponownie!”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *