Czym byłby mój pierwszy miesiąc po powrocie do (hehe) systematycznego blogowania bez zjazdu i stwierdzenia, że ja nie mam Wam nic do powiedzenia, to wszystko jest do dupy i w …
Przy gotowaniu – smętny strumień myśli Czytaj dalej
Nie wiem czy zauważyliście, ale czas zapierdala. Jeszcze chwilę temu cieszyłam się swoimi urodzinami, a już jest październik. Zimny, deszczowy październik, który tak hojnie obsypuje mi policzki kropelkami wody. Chociaż …
Październik – luźne pierdolenie o niczym Czytaj dalej
Jest piątek wieczór. Za moim oknem Piątkowo cicho układa się do snu – prawie słyszę jak niespiesznie przeciąga się blokami, okrywa delikatnie cienką warstwą letnich chmur. Piję właśnie drugą herbatę, …
Ta szalona, piątkowa noc Czytaj dalej
Poniedziałek kończy się pięknym wieczorem, a ja siedzę w pokoju i nie mogę uwierzyć, że właśnie mija mi kolejny rok życia – jutro urodziny a ja jestem tak zupełnie spokojna. …
O rok starsza Czytaj dalej
Jest coś niesamowitego w stwierdzeniu Chodźmy na piwo. Naprawdę. Siedzenie w pubach zawsze kojarzyło mi się z zabawą dla dorosłych. Wychodzenie na kawę już nie. To musi być alkohol, to …
O wychodzeniu na piwo Czytaj dalej
Poznań oddycha sobie spokojnie. Wieczory tu są zupełnie inne niż te, do których przywykłam na wsi. Tu po zachodzie słońca nadal jest jasno. I głośno. Świat wcale nie zwalnia, a …
Wieczory Czytaj dalej